Okrutna gra

Prolog (1)

PROLOG

Fale rozbijają się o pusty brzeg, przywołując mnie niewidzialnymi ramionami, a moje stopy przesuwają się w stronę lodowatej wody, jakby ciągnięto mnie za sznurek. Jestem zdrętwiały w środku. Wydrążony na zewnątrz. I chcę tylko zakończyć tę... szaradę, jaką jest moje tak zwane życie.

Nie pamiętam czasu w moich siedemnastu latach na tej ziemi, gdzie miałem wolną wolę. Gdzie każdy aspekt mojego życia nie był kontrolowany i zaplanowany.

I skończyłem.

Skończyłem z maską, którą nie mam wyboru, ale muszę nosić.

Skończyłem z elitarnym gównem, w którym jestem zmuszony uczestniczyć.

Skończyłem z tym potworem, który nazywa siebie moim ojcem.

Chcę się wydostać, a burzliwe morze oferuje mi zbawienie. Ledwo czuję śmiertelnie zimną wodę, która wiruje wokół moich kostek jak kusząca pieszczota niszczycielskiego kochanka. Mój jedwabny szlafrok oferuje niewielką ochronę przed gorzkim wiatrem, który owiewa moje długie ciemne włosy wokół twarzy, a gęsia skórka kłuje mnie w każdym miejscu, gdzie jest odsłonięta.

Wchodzę dalej do wody, moje ciało drży i trzęsie się, gdy dzikie fale dotykają moich łydek. Niesamowity głos odbija się w moim umyśle, wzywając mnie do zatrzymania się.

Nalegając, bym się cofnął.

Błagając mnie, bym się nie poddawał.

Sugeruje, że mój świat wkrótce się zmieni.

Ignoruję ten drwiący głos, przechylając głowę do góry, obserwując półksiężyc na ciemnym nocnym niebie, rzucający dziwnie ukształtowane cienie na ziemię poniżej. Moje uszy kłują na dźwięk chlapania za mną, a moje serce bije szybciej, gdy adrenalina kursuje przez moje żyły, ale nie odwracam się.

"Hej. Wszystko w porządku?" pyta głęboki męski głos z bliska.

Stoję po kolana w lodowatej wodzie w środku nocy w minusowym ubraniu. Czy, kurwa, wygląda na to, że nic mi nie jest? Moje chrapliwe alter ego mentalnie odpowiada na jego pytanie, ale ja pozostaję niemy. Nie mogę zebrać energii, żeby się odezwać, ani żeby się przejmować tym, co ten nieznajomy o mnie myśli.

Chcę tylko, żeby sobie poszedł. Żeby zostawił mnie w spokoju. Żeby chociaż dał mi to.

Ale nie ma takiego szczęścia.

Brodząc w wodzie, jego ciemny kształt ociera się o moje ramię, gdy porusza się wokół mnie, ustawiając się bezpośrednio na linii mojego wzroku, więc nie mam wyboru, jak tylko na niego patrzeć.

Migotliwe ciepło wstępuje w moją klatkę piersiową, gdy wpatruję się w duszne brązowe oczy, które są tak głębokie, że prawie czarne. Blask księżyca rzuca cień wokół jego postaci, podkreślając jego męskie piękno w całej okazałości. Ma na sobie nisko wiszące bawełniane szorty i nic więcej. Jego naga klatka piersiowa jest imponującym dziełem sztuki, które mówi o niesamowitym poświęceniu na siłowni. Jego wycięte abs są tak ostre, że wyglądają jak namalowane. Ale to tatuaże na jego klatce piersiowej i dolnych ramionach przykuwają moją uwagę. Żaden z chłopaków z Rydeville High nie odważyłby się pokryć swojej skóry tuszem. Nie pasowałoby to do ich reputacji, którą tak starannie kultywowali, ani do planów ich obleśnych rodziców dotyczących ich przyszłości. Elita nie marzyłaby o zniżeniu się do czegoś tak prowincjonalnego.

Ten facet jest enigmą, a we mnie zapala się pierwsza iskra ciekawości.

Moje oczy wędrują w górę jego rozkosznego torsu, ponownie skupiając się na jego twarzy. Obserwuje mnie uważnie. Pochłania moje spojrzenie, jakby chciał pogrzebać głęboko we mnie i rozgryźć mnie. Moje palce swędzą, by przejechać po cienkiej warstwie zarostu zdobiącego jego brodę i linię szczęki. Żeby pomieszać jego włosy, które są długie na górze i ścięte blisko czaszki po obu stronach. Pragnienie, by zbadać jego wyrzeźbione kości policzkowe i posmakować jego pełnych ust, uderza mnie znikąd, przypominając mi, że wciąż żyję.

Nie mogę sobie przypomnieć, żebym kiedykolwiek miała tak silną, fizyczną reakcję na faceta na jego widok. Żaden z chłopaków w domu nie wpłynął na mnie tak silnie, z wyjątkiem Trenta - on sprawia, że moja skóra zaczyna się czołgać przy najdelikatniejszym spojrzeniu - ale to jest zupełne przeciwieństwo.

Jedno spojrzenie tego nieznajomego podgrzewa moją krew i wzbudza pożądanie nisko w moim brzuchu. Kręcę głową na boki, zaintrygowana i podniecona, moja poprzednia autodestrukcyjna misja została zapomniana.

Nie rozmawiamy. Po prostu patrzymy na siebie i prąd elektryczny ładuje małą przestrzeń między nami. Moje ciało wyłania się ze stanu półkompensacji, a mnie jest równie gorąco i zimno. Przechodzi mnie dreszcz, a ja owijam ramiona wokół mojej szczupłej sylwetki, desperacko próbując odeprzeć gryzące zimne powietrze, które wdziera się na moją bladą skórę.

"Musisz się ogrzać". Nieznajomy wyciąga rękę. "Chodź ze mną."

Owijam moją rękę wokół jego bez wahania i drepczemy przez wodę z powrotem w kierunku brzegu. Jego zrogowaciała dłoń jest twarda na mojej skórze, wysyłając lawinę ognistych mrowień w górę i w dół mojego ramienia. Nie odzywamy się, gdy wychodzimy z morza, idąc przez wilgotny piasek w kierunku małego drewnianego domku w niedalekiej odległości. Nie zauważyłem jej, kiedy po raz pierwszy dotarłem na miejsce, ponieważ miałem pojedyncze skupienie.

Cienki strumień dymu wypełza z wąskiego komina, a ja obserwuję chmurne spirale z fascynacją, gdy idziemy ręka w rękę w kierunku schludnej drewnianej konstrukcji. W oddali rozległa rezydencja zajmuje pierwszorzędną nieruchomość, zanurzoną w ciemności o tak późnej porze.

Popycha otwarte drzwi, odsuwając się, bym mogła wejść pierwsza. Podmuch ciepła uderza mnie w twarz od ryczącego otwartego ognia, a moje ciało relaksuje się po raz pierwszy od wielu dni. Domek jest mały, ale przytulny i przyjazny. W głównym pomieszczeniu znajduje się kompaktowa kuchnia z kuchenką, zlewem i długim blatem z trzema stołkami. Po prawej stronie znajduje się trzyosobowa kanapa ustawiona przed stolikiem kawowym i telewizorem zamontowanym na ścianie nad kominkiem. Boczne pomieszczenie sugeruje sypialnię z łazienką en suite i to jest zakres przestrzeni.

Moja sypialnia jest większa niż cały ten domek, ale nie jest w połowie tak zachęcająca.

Jasny dywanik spoczywający na lakierowanej podłodze z twardego drewna, miękka kolorowa narzuta na kanapie i obfitość żywych poduszek wprowadzają komfortowy, żywy nastrój. Stary regał schowany w rogu między ścianą a drzwiami jest pełen książek, DVD i pamiątek, tworząc domową atmosferę. Jedyne światło pochodzi z migoczących płomieni ognia i staromodnej lampy na stoliku do kawy.




Prolog (2)

Zamyka drzwi i kieruje mnie przed ogień. Na autopilocie podnoszę dłonie, rozkoszując się ciepłem, które otula moją zziębniętą skórę. Przesuwa się za mną, ale nie odwracam się, żeby spojrzeć. Staję przed ogniem, pozwalając mu rozmrozić moje zamrożone kończyny i złamać warstwę lodu otaczającą moje serce.

"Usiądź", nakazuje tym swoim chropowatym głosem, drapując koc wokół mojej górnej części ciała.

Bez słowa zapadam się pod ziemię, przysuwając kolana do piersi i patrząc na niego. On opada przede mną, delikatnie rozchylając moje nogi, przyciągając jedną do swoich kolan, gdy osusza moją wilgotną skórę miękkim niebieskim ręcznikiem. Wpatrujemy się w siebie, gdy suszy zarówno moje stopy, jak i nogi, a to samo pociągnięcie z wcześniej pulsuje między nami, oddając jakieś niewidzialne połączenie.

"Czuję, że znam cię skądś, a jednak nigdy wcześniej cię nie widziałem" - przyznaję, w końcu znajdując swój głos.

Zatrzymuje się z rękami na moich nogach, przeszywając moje spojrzenie swoim intensywnym, czekoladowym kolorem. "Wiem", mówi po kilku uderzeniach.

Kiedy odrzuca ręcznik na bok, przesuwam się bliżej niego, siadając na kolanach z ciałem opartym na kostkach. Trzymam oczy zamknięte na jego oczach, gdy sięgam w górę i dotykam ogolonego boku jego głowy, moje palce wędrują po aksamitnie miękkich włosach, śledząc krawędź jego tatuażu na czaszce. Na zewnątrz było zbyt ciemno, żeby to zauważyć, ale teraz jestem jeszcze bardziej zaintrygowana tym nieuchwytnym, gorącym nieznajomym, który pojawił się znikąd, żeby mnie uratować.

Tatuaż jest w kształcie krzyża i zastanawiam się, czy symbolika oznacza dla niego coś osobistego. Wiem tylko, że jest seksowny jak diabli, a moje ciało naturalnie odpowiada na niego, wyginając się bliżej.

Odciąga moją rękę od swojej głowy, składając lekki jak piórko pocałunek na wrażliwej skórze mojego nadgarstka, a ja czuję jego czuły dotyk aż po czubki palców. Jego delikatny dotyk jest w bezpośrednim kontraście z jego ostrym wyglądem. Z jego zdefiniowanym absem, wybrzuszonymi bicepsami i pokrytą atramentem opaloną skórą, wygląda jak kwintesencja złego chłopca, przed którym każda dziewczyna jest ostrzegana. "Dlaczego tam byłeś?" pyta, utrzymując swoje spojrzenie zamknięte na moim.

Mógłbym kłamać, ale jestem zmęczony wszystkimi kłamstwami.

Jestem zmęczona mówieniem tego, czego się oczekuje i udawaniem kogoś, kim nie jestem.

"Nie chciałem już czuć".

Jest brzemienna pauza, gdy wpatruje się we mnie, bez wątpienia zastanawiając się, czy miałem na myśli to szczerze. "Co byś zrobił, gdybym cię nie zauważył?" pyta, wciąż próbując mnie rozgryźć.

Wzruszam ramionami. "Najprawdopodobniej kontynuowałbym spacer." Pozwoliłem, by morze mnie zabrało, tak jak pierwotnie zamierzałem, gdy dałem Oscarowi, mojemu ochroniarzowi, szansę i przyjechałem tutaj.

"Kim jesteś? Jak masz na imię?"

Wybieram jego twarz, decydując się na prawdę ponownie. "Jestem nikim. Jestem niewidzialny. Nie istnieję poza wykonywaniem ich poleceń".

Lekka zmarszczka marszczy jego brwi. "Jeśli masz kłopoty. Jeśli-"

"Nie rób tego." Przecinam go. "Nie chcę o tym rozmawiać."

Cisza pochłania nas przez kilka uderzeń. "Czego chcesz?" pyta, jego głos opuszcza karb, brzmiąc całkowicie uwodzicielsko, chociaż nie jestem pewien, czy to celowe, czy nie.

"Chcę poczuć coś prawdziwego," odpowiadam bez niepewności. "Chcę puścić te łańcuchy, które wiążą moje ciało. Poczuć, że mam kontrolę, nawet jeśli to tylko złudzenie." Moje oczy pozostają zamknięte na jego, a elektryczność znów trzaska w powietrzu.

Spogląda w górę i w dół po moim ciele, jego gorące spojrzenie zatrzymuje się na mojej klatce piersiowej, kiedy moje sutki twardnieją. Jego oczy przelatują do moich ust, zanim oblizuje wargi i przeciąga swój wzrok w górę. Jego oczy wiercą się w moje, a motyle rozpraszają się w mojej klatce piersiowej, moje serce bije coraz szybciej, gdy moje ciało ogrzewa się w zupełnie nowy sposób. "Mogę pomóc w tym."

Tym razem nie ma wątpliwości co do jego intencji, a mój rdzeń boli z potrzeby. Moje spojrzenie wwierca się w jego oczy, rzutując moją akceptację i pozwolenie.

Powoli przytakuje, wciąga mnie na swoje kolana, okrążając ramionami moją talię. "Jesteś pewna?"

Kiwam głową. "Proszę, spraw, żebym poczuła się żywa. Spraw, bym poczuła się jak ja. Przypomnij mi, dlaczego powinnam żyć."

To szaleństwo.

Nie znam go.

On nie zna mnie.

Ale w tej chwili czuję większą nadzieję niż przez lata.

Powoli zbliża swoją twarz do mojej, muskając wargami moje usta. Zamykam oczy, gdy moje ciało zwisa z ulgą. Zarzucając ramiona na jego szyję, odchylam głowę, gdy on pieści moje usta swoimi soczystymi wargami. Jego pocałunek jest niespieszny i pełen uwielbienia. Jego usta poruszają się niespiesznie i uwodzicielsko w stosunku do moich, a ten pocałunek jest niepodobny do żadnego, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam.

Trent całuje z latami skumulowanego gniewu i agresji za swoimi karzącymi wargami i to sprawia, że czuję się martwa w środku. Czułe pocałunki tego nieznajomego rozplątują węzły, które zwykle skręcają się w moich wnętrzach, przebijają się przez ściany, które zamykają moje serce, pozwalając ciepłu i przyjemności wtargnąć do każdej części mnie.

Łączę moje usta i ciało z jego ciałem, obejmując jego biodra i sapiąc, gdy jego twarda długość dotyka najbardziej miękkiej części mnie. Kołysze delikatnie biodrami w fachowych, miarowych ruchach, a buchające pożądanie wystrzeliwuje we mnie, wyprzedzając logikę, ostrzeżenia i zdrowy rozsądek.

Nie powinnam robić tego tutaj z jakimś facetem, którego nie znam.

To oburzyłoby mojego ojca, mojego brata bliźniaka, Drew, i mojego narzeczonego, Trenta, gdyby mnie zobaczyli, ale ta myśl tylko mnie pobudza, wzmacniając moje postanowienie.

Staje, trzymając mnie przy sobie, a ja zaciskam nogi wokół jego talii, gdy idzie w stronę sypialni. Nasze usta nigdy się nie rozdzielają, gdy opuszcza mnie na łóżko i stopniowo zrzucamy nasze zewnętrzne warstwy.

Nigdy wcześniej nie byłam naga przed żadnym facetem. Trent wielokrotnie próbuje rozebrać mnie do naga, ale ja z przyjemnością mu odmawiam. Teraz rozkładam nogi dla tego pięknego, krzepkiego nieznajomego, bez cienia nerwów czy bezbronności, podziwiając jego wspaniałe ciało, gdy on wyciąga prezerwatywę z szafki nocnej i nawija ją na swoją imponującą długość.

Nie rozmawiamy, ale słowa są zbędne. Osiada między moimi udami, zbliżając swoje gorące usta do mojej cipki, a ja prawie podnoszę się z łóżka, gdy pożera mnie swoim językiem i palcami, szybko doprowadzając mnie do krawędzi.




Prolog (3)

Żaden mężczyzna nigdy wcześniej nie zrobił mi tego, a przyjemne doznania płynące przez moje ciało są zupełnie nowe. Kiedy schodzę z najlepszego orgazmu w moim życiu, on wspina się po mnie, całując mnie namiętnie, podczas gdy jego ręce pieszczą moje małe piersi. Jego szorstkie palce muskają moje sutki, jakby skubał struny w gitarze, zręcznie je zwijając, aż stają się napiętymi szczytami, i nie mija wiele czasu, gdy znów wiję się w potrzebie.

Pozycjonuje się przy moim wejściu, przeciągając się, by spojrzeć na mnie. "Czy jesteś pewna, że to jest to, czego chcesz?" pyta, a kolejny mały chip topi się z bloku wokół mojego serca.

Nikt nigdy nie dbał o to, aby zapytać mnie, czego potrzebuję lub czego chcę, a łzy kłują moje oczy na oczywistą troskę w jego oczach.

"Tak. Chcę to zrobić z tobą".

Jego oczy są przyklejone do moich, gdy powoli wsuwa się we mnie. Zatrzymuje się w połowie drogi, zamiatając palcami po moim policzku. "Jesteś taka piękna." Wbija się jeszcze trochę. "I taka ciasna." Napina swoją szczękę i mogę powiedzieć, że zachowuje ostrożność. Kiedy wsuwa się trochę bardziej, ostre ukłucie bólu przeszywa mnie na wskroś, a ja się krzywię.

Jego oczy otwierają się szeroko, gdy trzyma się w miejscu. Szok rozlewa się po jego twarzy. "Jesteś dziewicą?" chlapie.

Chytry uśmieszek prześlizguje się przez moje usta. "Byłem."

"Kurwa." Pochyla się, całując mnie tak słodko, że mam ochotę się rozpłakać. "Powinieneś był powiedzieć."

I czy zmieniłeś zdanie? Raczej nie.

Myśli o utracie dziewictwa na rzecz tego psychola Trenta były częścią powodu ciągnącego mnie dziś wieczorem nad morze. Od lat go powstrzymywałam, ale w obliczu zbliżającego się ślubu wiem, że nie mogę dłużej wytrzymać.

Odmawianie mu tego zwycięstwa tylko dodaje do radości tej chwili.

Ale to coś więcej niż chęć prześcignięcia Trenta.

Chcę oddać swoje ciało temu wspaniałemu nieznajomemu.

Cieszyć się tą jedną nocą, w której mogę wziąć coś dla siebie przed powrotem do pozłacanej klatki, w której żyję.

"To nie ma znaczenia", mówię, bucking moje biodra w górę w zachęcie. "Chcę tego z tobą. Right here. Right now. Nic od dawna nie miało takiego sensu".

On sprawdza mnie tak długo, że obawiam się, że wyciągnie się i zmieni zdanie, ale potem wpycha resztę drogi do środka, a ja przełykam swój okrzyk bólu. Pieprzy małe pocałunki wzdłuż mojej szyi i obojczyka, delikatnie ugniatając moje cycki, gdy powoli kołysze się tam i z powrotem wewnątrz mnie. "Pójdę powoli, aż nie będzie już bolało", szepcze przez moją teraz przegrzaną skórę. "A jeśli będziesz chciała, żebym przestał, zrobię to".

"Nie chcę, żebyś przestał", mówię, nawlekając palce przez długowłose ciemne pasma włosów, które teraz opadają na jego silne brwi. "Kontynuuj."

Kocha się ze mną wtedy, tylko podnosząc swoje tempo, gdy potwierdzam, że już nie boli, ale nigdy nie jest szorstki, całkowicie uważny na moje potrzeby, i doprowadza mnie do drugiego orgazmu, gdy jego własny szczyt uderza.

Jestem rozłożona na jego ciepłym ciele, kilka godzin później, słuchając pocieszającego bicia jego serca, obserwując, jak jego klatka piersiowa nadmuchuje się i opróżnia w drzemce, pragnąc, bym mogła zostać tu, w tym małym domku na plaży, z tym pięknym nieznajomym na wieczność.

Ale wiem, że to tylko myślenie życzeniowe. Fantazja, którą nie mogę się bawić. Wprowadzanie kogokolwiek do mojego życia wiąże się z ryzykiem, a to byłby kiepski sposób na nagrodzenie tego mężczyzny, który dał mi noc, którą będę pielęgnować do końca życia.

Chociaż nienawidzę go tak zostawiać, to tak będzie najlepiej.

Nie może wiedzieć, kim jestem, ani zrozumieć konsekwencji tego, co właśnie zrobiliśmy.

Niechętnie uwalniam się z jego ciepłego łóżka i jego życia, czując ukłucie przytłaczającego smutku, gdy się ubieram, przygotowując się do pozostawienia go za sobą. Wygląda spokojnie w drzemce, jak wytatuowany anioł stróż, który przybył w idealnym momencie, aby pomóc umieścić rzeczy w perspektywie.

Gdybym dziś podążyła za nimi, wygraliby, a wiem, że moja zmarła matka nie chciałaby tego dla mnie.

Jestem silniejszy niż to.

Mogę być pionkiem w grze, w którą nie chcę grać, ale to nie znaczy, że nie mogę wygrać.

Potrzebuję strategii.

Zaplanować zwycięstwo, by móc uciec od torturującej przyszłości, która na mnie czeka.

Determinacja przepływa przez moje żyły i uśmiecham się adoracyjnie do pięknego mężczyzny, który dał mi tak wiele więcej niż swoje ciało. "Dziękuję", szepczę, dmuchając mu pocałunek. Chciałabym posmakować jego ust po raz ostatni, ale nie chcę go budzić. Lepiej, że odchodzę w ten sposób.

Moja ręka jest już zakręcona wokół klamki, kiedy dostrzegam ołówek i szkicownik na stoliku do kawy. Nie zatrzymując się, żeby się zastanowić, odrywam pasek od końca pustej strony i piszę krótką notatkę.

Nie możesz tego wiedzieć, ale uratowałeś mi dziś życie na więcej niż jeden sposób. Przypomniałeś mi, dlaczego ważne jest, by przetrwać. Dałeś mi siłę, by walczyć o to, czego chcę. I dałeś mi cenne wspomnienie, które będę trzymał blisko aż do śmierci. Dziękuję. A.

Zamykając drzwi i kierując się z powrotem w stronę samochodu, z powrotem do życia, którym gardzę, wiem, że będę przeżywać tę wyjątkową noc każdego dnia do końca życia.

Ale nie miałam pojęcia, że spanie z tym nieznajomym uruchomi pewne rzeczy. Rzeczy, których nie da się cofnąć. A już na pewno nie miałam pojęcia, że zacznę go nienawidzić i rozpaczliwie żałować, że oddałam mu swoje dziewictwo.




Rozdział pierwszy (1)

ROZDZIAŁ JEDEN

"Zabieraj łapy!" Łopotam na szerokie ramiona Trenta, odpychając go o kilka kroków. Natychmiast odzyskuje przestrzeń, rzucając swoją twarz w moją. "Ten pieprzony akt frywolny staje się stary, kochanie", szydzi, enuncjując ostatnie słowo, więc nie mam wątpliwości co do jego drwiny.

Estetycznie, Trent jest wspaniałym facetem - złoto-blond włosy, uderzające niebiesko-szare oczy, silna męska szczęka, wysokie kości policzkowe i imponujące ciało, które jest zgrane we wszystkich właściwych miejscach - ale osoba za zewnętrzną powłoką jest odpychająca i całkowicie nie do odkupienia.

Uwierz mi, próbowałam. Kiedy zdałam sobie sprawę, że utknęłam z tym dupkiem, zrobiłam wszystko, by wydobyć z niego to, co najlepsze.

Ale nie można wydobyć czegoś, co nie istnieje.

Trent nie jest miłym facetem.

Trent nie jest porządnym facetem.

Trent uosabia wszystko, co złe w społeczeństwie, w którym żyjemy i wszystko, od czego chcę uciec z krzykiem.

Ale nie mam kontroli nad swoim życiem i jestem w tym pędzącym pociągu, niezależnie od tego, jak bardzo chcę z niego wyskoczyć.

Jego ręce zagłębiają się w moje biodra, a on wbija swoje oczywiste podniecenie w mój brzuch. Ciężko pracuję, by przełknąć swoje obrzydzenie. Chociaż kusi mnie, żeby bardziej naciskać na jego guziki, on pił, a ja pamiętam, co się stało, kiedy ostatni raz się w to wpakowaliśmy, kiedy był nawalony. Dreszcz przebiega mi po kręgosłupie na wspomnienie, jak wpycha mi swojego kutasa do ust, gdy mam go przypiętego do łóżka, jego tyłek przyciska się do mojej klatki piersiowej, a on pieprzy moje usta bez litości.

Jak facet może wyglądać tak anielsko i być tak złym? Trent miele się ze mną, łapiąc mnie za klatkę piersiową i slobbering na całej szyi.

Na pierwszy rzut oka jego usta są całkowicie całuśne, dopóki ich nie otworzy, burząc iluzję jadem, który regularnie wylewa się z jego ust.

Trent jest stereotypowym bogatym dzieciakiem. Rozpieszczony, arogancki i chytry. Przepłynął przez życie, dostając wszystko na srebrnej tacy i myśli, że jego gówno nie śmierdzi. Większość wszystkich potyka się o siebie, aby dać mu wszystko, czego potrzebuje, zwłaszcza pozę kobiet, które walczą o tymczasowe miejsce w jego łóżku, a jego ego unosi się gdzieś na orbicie.

Dlatego nie może pojąć mojego braku zainteresowania i mojej pogardy. Zwłaszcza, że jesteśmy zaręczeni i planujemy iść do ołtarza w przyszłym roku.

"Przestań!" Pcham jego klatkę piersiową, zmuszając jego plugawe usta do odejścia ode mnie. "Mój ojciec jest w domu, a wszystko, co zajmie, to jeden krzyk", grożę.

Zwęża oczy, a jego usta wykręcają się w złośliwy grymas. "Czy zapomniałeś, że Daddy Dearest jest tym, który złamał naszą umowę małżeńską? Albo powód, dla którego zrobi wszystko, by zapewnić jej realizację?". Robi krok do przodu, ponownie odzyskując przestrzeń między nami.

Wbijam jeden palec w jego jędrną klatkę piersiową. "Czy zapomniałeś, że twój ojciec był tym, który nalegał, abym pozostał dziewicą aż do naszej nocy poślubnej?". Biorę jego zły grymas i rzucić mu z powrotem smugę. "Czy może zmienił pokoleniową zasadę, ponieważ nie możesz zachować swoich chwytnych rąk dla siebie?". Przechylam mój podbródek do góry. "Zadzwoń do jednego ze swoich kumpli od pieprzenia. Jestem pewien, że będą bardziej niż szczęśliwi, aby ssać twojego kutasa."

Trent uśmiecha się, gdy wydobywa swoją komórkę, trzymając ją przy uchu. Składam ręce na piersi, czekając, aż ta szarada się rozegra.

Najśmieszniejsze jest to, że on naprawdę myśli, że mnie to obchodzi.

News flash-I nie mógł dbać mniej.

"Potrzebuję twojego tyłka", szczeka do telefonu, nawet nie próbując ukryć, że jest to coś innego niż booty call. "Nie, Rochelle. Dosłownie mam na myśli, że potrzebuję twojego tyłka. Wypełniam wszystkie dziury dziś wieczorem, kochanie. Bądź gotowa."

Dupek. On wie, co czuję o tej suce.

Zgrzytając zębami, ciężko pracuję, by utrzymać irytację na wodzy.

Wiem, że Trent się pieprzy. Dużo. I, szczerze mówiąc, nie mógłbym dać dwóch gówien. Drżę na myśl, co by się stało, gdyby nie miał swoich kumpli do pieprzenia. Chociaż Christian Montgomery postawił warunek w umowie małżeńskiej wynegocjowanej z moim ojcem, kiedy miałam dziesięć lat - tak, dziesięć - że pozostanę dziewicą aż do nocy poślubnej, Trent od dwóch lat nagabuje mnie o seks. Wolałabym obedrzeć się żywcem ze skóry, niż dobrowolnie oddać się w jego ręce, więc przez dwa lata walczyłam z nim.

Od czasu do czasu czuję się wspaniałomyślna i robię mu loda.

Zazwyczaj bierze to, co chce.

Ale jest samolubnym draniem, który nie liczy się z moimi potrzebami, więc zwykle oznacza to, że pieprzy moje usta, zmuszając mnie do połykania, podczas gdy on szarpie moje piersi, czasami sprawiając, że krwawią.

Jest znacznie gorzej, kiedy pije, więc mam pewne wyobrażenie o tym, co czeka na Rochelle, kiedy do niej przyjedzie.

Ale nie potrafię znaleźć w sobie uczucia współczucia. Rochelle jest najbliższą mi arcynemezis w Rydeville High, a Trent wie, jak bardzo sobą gardzimy, dlatego celowo wezwał ją w mojej obecności.

Zachowywanie pozorów jest nienegocjowalne, jeśli jest się potomkiem jednej z rodzin założycielskich. To coś zakorzenionego w Trenta, Drew, Charliego i mnie od czasów, gdy byliśmy mali. A mój ojciec jest doskonałym przykładem tego, jak za zamkniętymi drzwiami zachowywać się jak szalona męska dziwka, jednocześnie prezentując się jako idealny praworządny obywatel.

Wszyscy wiedzą, że Trent pieprzy się ze mną, ale pod warunkiem, że jest dyskretny, jest to dozwolone.

Drew też jest zaręczony, ale traktuje swoją narzeczoną z szacunkiem, natomiast Charlie nie zniża się do pieprzenia licealistek. Jednak gdyby chcieli się kurwić, kiedy tylko mają na to ochotę, dostaliby poklepanie po plecach.

Jane i ja ledwo możemy się odlać bez czyjegoś oddechu na szyi.

Jane Ford jest moją najlepszą przyjaciółką - moją jedyną przyjaciółką - i jest też przeznaczoną Drew.

Ja i moja bliźniaczka jesteśmy obie przeznaczone do zaaranżowanych małżeństw, gdy tylko ukończymy szkołę kilka tygodni po naszych osiemnastych urodzinach, dzięki "biznesowym" układom, jakie nasz ojciec zawarł z innymi elitarnymi patriarchami.

Trent ucierający mi nos nie jest uważany za dżentelmena.

W większości przypadków nie obchodzi mnie to.

Ale Rochelle działa mi na nerwy. Robi chytre docinki wbrew kodeksowi. Rzuca mi obrzydliwe spojrzenia, gdy chłopcy nie patrzą. Robi młodzieńcze psikusy, jak upychanie głupich rzeczy w mojej szafce. Myśli, że jest kimś ważnym, bo Trent czasem ją pieprzy. Ale ona się przydaje, od czasu do czasu.




Rozdział pierwszy (2)

Na przykład teraz.

Jeśli Trent myśli, że zmienię zdanie, bo zamierza zerżnąć mojego wroga, to nadchodzi jego kolejna myśl. "Puknij się, stud," mówię, uśmiechając się przyjemnie do niego. "I upewnij się, że zawijasz go przed stuknięciem. Nie chciałbym, żebyś złapał STD."

Trent odrzuca głowę do tyłu, śmiejąc się. "Zazdrosny bardzo?"

Nie. Zdecydowanie nie.

Chwyta mnie za ramię, jarzmując mnie do swojego twardego ciała. "Porzucę tę sukę. Po prostu rozłóż te ładne nogi ładnie i szeroko, i pozwól mi wypełnić cię." Skubie moją dolną wargę, przeciągając ją między zębami, czerpiąc krew.

"Nigdy dobrowolnie nie będę uprawiał z tobą seksu". Próbuję wyrwać się z jego ramion, ale to daremne, bo jest zdecydowanie za silny. Mógłby mnie łatwo obezwładnić, a zdarzało się to zbyt regularnie, by zliczyć. "Odpychasz mnie." Oszałamiam go, obserwując jego nozdrza flaming, gdy mocno chwyta moje górne ramiona. "Będziesz musiał się na mnie zmusić, jeśli chcesz czegokolwiek, bo nigdy nie ułatwię ci tego".

Jego palce kopią w moje ciało, raniąc mnie, ale odmawiam krzyku. By pokazać jakiekolwiek oznaki słabości. "Mówisz to tak, jakby mnie to wyłączało". Uderza w mój brzuch swoim hard-onem, podczas gdy jedna ręka zsuwa się w dół, by kubkować mój tyłek. "Jakby to miało mnie powstrzymać." Jego palec prods crack mojego tyłka przez moje ubrania, a ja wzdrygam się. "Seks z nienawiścią jest najlepszy." Jego usta rozbijają się na moich, a ja dociskam moje usta razem, odmawiając mu dostępu, odmawiając pocałowania go z powrotem. Jego pocałunek zmienia się w złośliwy, jego usta karzą, jak on gryzie moje usta, rysując więcej krwi, ale nie wycofuję się.

Jestem przyzwyczajona do jego gry.

Kiedy się wycofuje, jego oczy prawie czarne z furią, chwyta moje krocze, ściskając mocno, a ból przeszywa moje jądro. "To jest moje. I będę cię miał. Rozerwę cię na strzępy, rozerwę cię na kawałki, aż twój opór będzie daremny". Odpycha mnie z taką siłą, że tracę równowagę i upadam na ziemię.

Może równie dobrze spełnić tę groźbę, gdy dowie się, że nie jestem nietknięty, ale przekroczę ten most, gdy do niego dojdę.

"Co jest kurwa, człowieku?" Drew barges do mojej sypialni, shoving Trent w klatce piersiowej, jego przystojna twarz czerwony z wściekłości. "Ile razy mam ci, kurwa, powtarzać?!", krzyczy, wyciągając rękę i pomagając mi stanąć na nogi. Mój bliźniak kładzie mnie obok siebie w ochronnej postawie, biczując się krwią pokrywającą moje usta. "Skończ z tym gównem, albo z nami koniec, Trent. Tym razem, kurwa, mówię poważnie".

Trent nachyla rozbawiony grymas w kierunku Drew. "Mówisz to tak, jakbyś miał jakikolwiek wybór w tej sprawie. Jesteśmy w tym na całe życie. Utknąłeś ze mną, czy tobie i twojej suce siostrze się to podoba".

"Nie możesz mówić do Abby w ten sposób. A ja nie pozwolę ci jej tak traktować".

Trent przykuwa się do Drew. "Jest moja i mogę z nią zrobić, co mi się podoba. Wypierdalaj. Nie mówię ci, co masz robić z Jane".

"Bo traktuję Jane z szacunkiem" - ripostuje Drew, przeciągając ręką po swoich ciemnobrązowych włosach.

Trent prycha. "Jesteś tak cholernie cipowaty. Dlaczego chcesz przywiązać się do tej samej cipki na całe życie, to nie wiem." Trent klepie go po plecach, kręcąc głową. "Powinieneś walić tyle lasek, ile możesz, zanim się ustatkujesz".

"Ugh." Stąpam przed wojującymi chłopcami. "Jesteście obrzydliwi. Oni się kochają, dlatego." Wiem, że to dla niego obca koncepcja, ale nienawidzę tego, jak z wyższością zachowuje się wokół mojego brata. Jakby zasługiwał na jakiś medal życia za bycie graczem. "Idź, Trent." Popycham go w kierunku drzwi. "Idź do tej dziwki i zerżnij ją w dupę. Zobacz, czy mnie to obchodzi."

"Idziesz do Rochelle's?" Drew pyta, podnosząc brew.

"Twoja siostra jak zwykle nie rozłoży nóg, a ja jestem cały napalony". Mruga do mnie. "Szczęście dla Rochelle."

"Mieliśmy umowę," protestuje Drew i jest to pierwsze, co o niej słyszę. "A ty już ją łamiesz".

"Zdecydowałeś, że powinienem odciąć Rochelle. Nie wyraziłem opinii ani w jedną, ani w drugą stronę." Podąża w stronę drzwi, a warstwa napięcia znika z moich ramion. "Przekonaj swoją cenną siostrę do wystawienia, a ja to rozważę", rzuca przez ramię, zanim odejdzie, hałas jego butów odbija się echem w szerokim korytarzu, gdy odchodzi.

Drew powoli się odwraca, szybko mnie badając. "Czy zranił cię gdziekolwiek indziej?" pyta, wyciągając chusteczkę ze swoich spodni od sukienki i delikatnie ocierając się o moją wargę.

Chłopcy byli na jakiejś funkcji w klubie dżentelmenów w centrum miasta ze swoimi odpowiednimi ojcami. Stąd też Drew jest ubrany tak, jakby uczestniczył w pogrzebie. I dlaczego Trent jest zmarnowany. Nienawidzę sposobu, w jaki traktuje się kobiety w elitarnych kręgach towarzyskich, ale są chwile, kiedy cieszę się, że jesteśmy z nich wykluczeni.

Ja harrumph. "Musisz pytać?" Podsuwam krótkie rękawy sukienki do ramion, prześlizgując się palcem po siniakach już rozkwitających na moich górnych ramionach.

Trent nigdy nie zostawia śladów w widocznym miejscu.

Pozory i w ogóle.

To coś innego, co łączy go z moim ojcem. To i oczywisty wspólny gen psychozy. Na szczęście Drew najwyraźniej uniknął tej cechy, choć jest równie arogancki i opętany władzą jak Daddy Dearest, więc z pewnością odziedziczył część jego DNA.

Lubię wierzyć, że jest we mnie więcej z mamy.

Drew pociera napięte miejsce między brwiami. "Jest na krawędzi z powodu tej nadchodzącej wycieczki".

Chłopaki wyjeżdżają w przyszły weekend do Parkhurst, jakiegoś bzdurnego elitarnego obozu szkoleniowego, w którym uczestniczą kilka razy w roku. Chociaż chłopaki po ukończeniu szkoły średniej w maju przyszłego roku pójdą dalej na studia, każdy z nich przyjmie jakąś oficjalną odpowiedzialność w ramach rodzinnej firmy, wypełniając więcej publicznych zobowiązań, a ten miesięczny wyjazd na obóz jest częścią ich przygotowań.

"Nie rób mu wymówek" - mówię, odwracając się i trzymając włosy w górze.

Drew rozpina moją sukienkę, rzucając swoje ciepłe brązowe oczy na podłogę, gdy zsuwam ją i wciągam moją jedwabną koszulę nocną. "Nie jestem. Nie rozumiesz presji, która jest na naszych barkach".

Wiruję wokół na nim, moje oczy płoną. "Nie mów do mnie o presji! Przynajmniej ty masz karierę i życie! Jakie ja mam wybory?" Macham rękami.




Tutaj można umieścić jedynie ograniczoną liczbę rozdziałów, kliknij poniżej, aby kontynuować czytanie "Okrutna gra"

(Automatycznie przejdzie do książki po otwarciu aplikacji).

❤️Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści❤️



Kliknij, by czytać więcej ekscytujących treści