Romans Paranormalny

1

Mój profesor jest moim kolegą alfa

views added

Dzisiaj miałem swój pierwszy pocałunek. Nie był planowany. Był też z zupełnie obcą osobą. Idąc korytarzami mojej szkoły, Higala Shifter Academy, zatrzymałam się, gdy ogarnęło mnie znajome uczucie. Mój chłopak, Scott, był w pobliżu i nie był sam. "Jesteś taki niegrzeczny, Scott - zaśmiała się wilczyca Sarah. "Tylko dla ciebie, kochanie - odpowiedział, stłumiony, gdy jej usta zamknęły się wokół jego. W tym momencie zrobiło mi się niedobrze. "Och, Scott. Przestań. Wiesz, że nie możemy być widziani razem. Co jeśli twoja dziewczyna nas znajdzie?" "Jest w klasie. Nigdy się nie spóźnia. Nie musisz się martwić". Serce ciążyło mi w piersi, ale przeszła przeze mnie fala wściekłości i urazy. "Lila? Scott odetchnął, wpatrując się we mnie w szoku. Zanim zdążył wypowiedzieć całe pytanie, odwróciłam się do mężczyzny obok mnie, kładąc mu ręce na ramionach i przyciągając go do siebie. Poszedł łatwo, choć jego oczy nie pokazywały nic poza zdezorientowaniem. Zamknęłam mocno oczy, by nie widzieć dłużej jego wyrazu twarzy. Wtedy nasze usta się zetknęły. Później weszłam do mojej klasy, ale odkryłam, że to był on... Mężczyzna, którego pocałowałam zaledwie kilka chwil temu na korytarzu. Mężczyzna, którego pocałowałam po raz pierwszy, był moim profesorem.

2

Wyrzuty sumienia alfy

views added

"Rozwiedź się ze mną dzisiaj, albo ona umrze" - połączyłam się z Josephem. 3 lata temu Joseph powiedział mi, że ożeni się ze mną, jeśli będę dawczynią krwi jego kochanki. Myślałam, że uda mi się sprawić, by mnie pokochał, gdy już się pobierzemy. Ale myliłam się. Byłam służącą dla jego rodziny, dawczynią krwi dla jego kochanki, ale nigdy prawdziwą Luną dla niego. Teraz straciłam swojego wilka. Musiałam wyrwać się z tego pozbawionego miłości małżeństwa. "Nie bądź głupia, Ann. Chcesz pieniędzy? Mogę dać ci więcej." zaoferował Joseph. "Tu jest napisane, że niczego od ciebie nie chcę. Wskazałam na papiery rozwodowe i zażądałam od niego: "Podpisz papiery, Joseph". --- "Tatusiu..." Połączyłem się z moim ojcem. Nie rozmawiałam z nim przez 3 lata mojego małżeństwa. "Mariana? Co się stało?" zapytał mój ojciec, jego głos był miękki, a jednocześnie tak władczy. "Jestem rozwiedziona" powiedziałam mu uroczyście. "Wracaj do pałacu, moja księżniczko" - rozkazał mój ojciec. --- Gdy prawda powoli wychodziła na jaw, Joseph w końcu zrozumiał, co stracił. "Moja partnerko, czy wyjdziesz za mnie ponownie?" Powiedział, w końcu porzucając swoją dumę i godność. "Odejdź."

3

Związany z trojaczkami alfa

views added

Kiedy Beryl miała złamane serce, odkrywając, że jej chłopak zdradza ją z jej macochą, pojawili się trojaczki miliarderów, twierdząc, że są jej przyjaciółmi. Podkochują się w niej. Przespała się z jednym z nich. Ale nie wie z kim. Co gorsza, jest w ciąży. Ona: Kto jest ojcem mojego dziecka?! --- Beryl, która miała już złamane serce po śmierci ojca, była zdruzgotana, gdy znalazła swojego chłopaka ruchającego jej macochę na parkingu przed pogrzebem. Bardziej szokujące było nagłe pojawienie się miliardera Armanda Lupine'a i jego gorących trojaczków, które twierdziły, że są jej partnerami. A czym w ogóle jest partner? Zmuszona do życia z Armandem i trojaczkami, Beryl odkrywa świat wilkołaków. Chociaż Armand ją uwielbia, trojaczki, gwiazda hokeja Nicholas, światowej sławy malarz Brian i gwiazda rocka Cheney zawsze wykorzystywali każdą okazję, by się z niej wyśmiewać. Czy naprawdę są partnerami Beryl? Czy z nimi w pobliżu Beryl może powrócić do zwykłego ludzkiego życia, tak jak chciała?

4

Zaginiona księżniczka alfa

views added

Jako adoptowane dziecko w domu, jestem ignorowana przez rodziców i werbalnie maltretowana przez siostrę. Nie spodziewałam się, że zobaczę oszałamiającego miliardera alfa stojącego przed moimi drzwiami, z luksusowymi prezentami w rękach. "Więc ... jesteś zagubionym dzieckiem pana Wilsona". "Nie ... Czekaj ... co? Co ... co masz na myśli?" Zakręciło mi się w głowie. "Jestem twoim narzeczonym - powiedział z atrakcyjnym uśmiechem. To musiał być żart. Drogie prezenty, ojciec miliarder i gorący narzeczony .... Jak mam to wszystko przetworzyć?

5

Jednonocna narzeczona Alfy

views added

W noc, kiedy ojciec wyrzucił mnie z domu, wypiłam za dużo i przespałam się z moim "bratem". To był błąd jednej nocy. On jednak oświadczył się i uznał mnie za swoją towarzyszkę, swoją Lunę. "Przyniosłaś wystarczająco dużo hańby tej rodzinie." Jego głos alfy wzrósł wściekle. "Ja?!" Wydałam z siebie wymuszony śmiech. "Nie jestem tym, który sypia z każdą kobietą, która przejdzie obok mnie. Nie jestem tym, który zamordował moją matkę! wysyczałem. "WYJDŹ!!!" rozkazał. "To był błąd, że pozwoliłem ci wrócić do Ironclaw. Odejdziesz i masz zakaz powrotu." ** Co ja zrobiłem? On jest praktycznie moim bratem. Uprawiałam seks z moim bratem. "To nie był błąd," "O czym ty mówisz, Jonathan?" zapytałam go. "Arina, jesteś moją partnerką. Urodziłaś się, by być moją Luną - powiedział. Jego twarz nie zdradzała żadnych oznak humoru. "Nie urodziłam się, by być niczyją Luną - odparłam. "Arina, kocham cię... - powiedział cicho, wciąż patrząc mi w oczy. Czułam, jak budzi się we mnie wilk; coś, czego nigdy wcześniej nie czułam. Budziła się; ogień, który płonął tak głęboko we mnie, zaczynał płonąć. "Miłość?" usłyszałem jak mówię. "Nie ma czegoś takiego jak miłość..." Po tym wszystkim, co wiedziałam o "miłości", przez co przeszła moja matka, kiedy wyszła za mojego ojca, miłość nie istniała. "Daj mi szansę udowodnić, że się mylisz. Wyjdź za mnie."

6

Król łotrów i jego hybrydowa partnerka

270 views added

Rogue!Murder!Lunatic! Próbuje zabić naszego Alfę i Lunę! Powiedzieli. Przeklęty przez boginię księżyca, powiadam! Dopóki nie spotkałem mojej towarzyszki... --------------- Mate! Lucas zachichotał, wysoki i szalony w swoim umyśle. Naszego towarzysza!!! Daphne wrzasnęła, gdy wilk skoczył na nią i powalił ją na ziemię. Wpatrywała się w nadciągającego nad nią wilka, zastygła w przerażeniu. Syczała z bólu w szyi, gdy wilk zdjął łapę z jej gardła i cofnął się odrobinę. Warknął nisko i niemal czule: "Koleżanko". O bogini, szukał swojej partnerki? Chciał ją zabić. "P-proszę, nie zabijaj mnie..." Błagała, "P-proszę, ja..." Wilk wzdrygnął się i zadrżał: "Nie. Nie. Nigdy... Przepraszam...". Daphne nie była pewna, co zrobić z jego nagłą zmianą tonu i zachowania. Cofnął się o pół kroku. "Jesteś ranna? Pozwól mi zobaczyć twoje rany - zapytała zmartwiona Daphne. "Nie boisz się mnie? Wzruszyła ramionami - Nie, dopóki twoje łapy trzymają się z dala od mojej szyi. Jego twarz rozgrzała się, a żołądek zacisnął się nerwowo. Nawet Lucas wydawał się tym zaniepokojony. "Przepraszam. Naprawdę mi przykro. Myślałem, że jesteś wrogiem. Nie...